prawo autorskie

Pobieranie legalne w Hiszpanii (na razie)

Niedawno informowałem, że Hiszpania implementuje dyrektywę europejską 2001/29/WE, przy czym prawodawca postanowił nieco ograniczyć dozwolony użytek chronionych przez prawo autorskie utworów. Mam wrażenie, że ta nowelizacja nie jest jeszcze obowiązującym w tym kraju prawem. Dziś czytam, że hiszpański sąd z Santander zdecydował się oddalić sprawę związaną z pobieraniem plików w ramach systemu p2p. Zdaniem sędzi - pobieranie plików w ramach dozwolonego użytku osobistego nie może być działaniem przeciwko ustawie i tym samym zagrożone karą.

Sąd nad prywatyzacją organów ścigania

[Przylepiony uśmiech] Zaczyna się. Podobno sąd w niemieckim Kiel (Kilonia - miasto na prawach powiatu w Niemczech, stolica kraju związkowego Szlezwik-Holsztyn) miał wypowiedzieć się na temat udziału "ekspertów" związanych z organizacjami walczącymi z piractwem w internecie, a konkretnie miał powiedzieć, że nieuczciwe jest to, by policji i ogólnie pojmowanemu "wymiarowi sprawiedliwości" pomagały podmioty, które reprezentują w sporze jedną ze stron (które nie są bezstronne, neutralne dla sprawy). Chodzi o zbieranie "dowodów", analizę informacji, ale też udział w przeszukaniach. Organy ścigania powinny przeprowadzać czynności samodzielnie.

Nowa taktyka przeciwko AllofMP3.com

[Logo AllOfMp3.com] Być może internet faktycznie się podzieli na mniejsze (jak to zapowiadano przed rozpoczynającym sie dziś Internet Governance Forum). Jest orzeczenie duńskiego sądu związane z serwisem AllofMP3.com. Skoro IFPI nie jest w stanie dosięgnąć tego rosyjskiego serwisu przez granice państw - postanowiło pozywać operatorów telekomunikacyjnych w związku z tym, że umożliwiają swoim użytkownikom korzystanie z niego.

Policja walczy z nielegalnym oprogramowaniem

Akcje takie jak ta, rozpoczęta przez ZPAV, zaczynają chyba przynosić efekty (por. Międzynarodowa kampania przeciwko internautom udostępniającym pliki). W Stalowej Woli można chyba mówić o pewnej panice, która wybuchła kilka dni temu po tym, jak do siedziby Stowarzyszenia Interblock przyszli policjanci. Z dostępnych relacji wynika, że w tym konkretnie przypadku chodziło o „nielegalne oprogramowanie” (nie zaś o sieci p2p), ale relacje są chaotyczne. Wiadomo, że w wyniku akcji policji z siedziby stowarzyszenia zabrano dwa komputery, policja "poprosiła" o adresy dziewięciu osób, które (jak się domyślam) korzystały z osiedlowej sieć (ale jak te osoby wytypowano?). Podobno policja nie udziela informacji na temat akcji.

Po konferencji na temat interaktywnej telewizji

[czołówka montażowa] Dzisiaj w Sali Senatu Uniwersytetu Warszawskiego odbyła się konferencja naukowa pt. "Technologie telewizji interaktywnej w prawodawstwie polskim i europejskim". Organizatorem konferencji było Koło Naukowe Własności Intelektualnej "IP", działające na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Dyskusja podobno była ciekawa (mnie trudno to ocenić z jej wnętrza), a kto nie był, niech żałuje, bo przecież nie udostępnię poniżej stenogramu z konferencji, a jedynie krótką relację.

Przełamał skuteczne i techniczne?

Dwudziestodwulatek z Norwegii (mieszkający obecnie w San Francisco) znalazł sposób na to, by użytkownicy iPodów mogli na tych urządzeniach odsłuchiwać muzykę pobraną z innych źródeł niż sklep iTunes prowadzony przez Apple.

Bulgocze również w polskim kotle własności intelektualnej

Rozpoczął się chyba sezon dyskusji nt. własności intelektualnej. W Sejmie trwają czytania dot. dozwolonego użytku, w Zakopanym właśnie odbywa się XXIX Międzynarodowa Konferencja i Wystawa Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej, niebawem w Warszawie odbędzie się również Konferencja naukowa pt. "Technologie telewizji interaktywnej w prawodawstwie polskim i europejskim", potem dwudniowa konferencja Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego pt. Nowe technologie a ochrona IP... Jednym słowem dyskusja trwa. Ciekawe czy przełoży się to na inicjatywy legislacyjne? Ciekawe też czyj interes weźmie górę, bo chyba wszystkich pogodzić się nie da? A może jednak jest jakiś złoty środek?

YouTube kasuje - to nie nowina

To przecież nic nadzwyczajnego. Dziś sporo serwisów na całym świecie odnotowało, że do YouTube trafiły żądania japońskiej organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi The Japanese Society for Rights of Authors, Composers and Publishers (JASRAC), która domagała się, by serwis usunął 29,549 videoklipów spośród tych, które użytkownicy opublikowali w tym popularnym serwisie. Chodzi o łamanie praw autorskich. Serwis YouTube skasował pliki, a przecież już zdarzały się przypadki bardziej radykalnych działań – przypadki składania pozwów przeciwko tej platformie (por. YouTube pozwane za naruszenie prawa autorskiego).

Negocjacje MSN po wyroku w sprawie Google

Po wyroku w sprawie Google (por. Chcemy oglądalności bez pośredników - belgijskie orzeczenie przeciwko Google) teraz belgijski oddział MSN (MSN Belgia) dostał list od Copiepresse. MSN nie ma zamiaru walczyć przed sądem i próbuje się dogadać z wydawcami prasy. Nie chcą, by sąd wydał podobny wyrok i próbuje się dogadać. Doszło do spotkania prawników. Trwają negocjacje dotyczące możliwości wykorzystania leadów i linków do elektronicznych wydań tytułów prasowych.

Międzynarodowa kampania przeciwko internautom udostępniającym pliki

Czyli zgodnie z zapowiedziami. W udostępnionej notatce prasowej czytam: "Polski przemysł fonograficzny podejmuje bezpośrednie działania prawne przeciwko internautom udostępniającym pliki muzyczne w internecie. Polska przyłącza się do międzynarodowej kampanii przeciwko nielegalnej wymianie plików w serwisach p2p". Notatkę sygnuje ZPAV, czyli Związek Producentów Audio Video.