prawo autorskie

Po co nam Krajowe Ramy Interoperacyjności?

Agendy rządowe muszą współpracować ze sobą. Agendy rządowe powinny również współpracować z samorządem terytorialnym i innymi podmiotami. Powinny być dostępne dla obywateli. Jednym z koniecznych elementów bezproblemowej i wzajemnej komunikacji elektronicznej jest stworzenie „ram współdziałania”. Na fali paneurpejskiej dyskusji, a także dyskusji ogólnoświatowej - w różnych państwach tworzone są „ramy interoperacyjności”. W Polsce mają powstać Krajowe Ramy Interoperacyjności (i to już w kwietniu). Jaki powinien być kształt takiego dokumentu? Czy jest on w ogóle potrzebny? A jeśli tak, to jaką powinien mieć rangę i jakie zaprojektować mechanizmy egzekwowania postulatów znajdujących się w przyjmowanych „ramach”? Jest sporo pytań. Odpowiedź na nie jest o tyle ważna, że toczy się rozgrywka dotycząca standaryzacji protokołów komunikacyjnych, formatów danych, etc. Wciąż niekompatybilność danego rozwiązania stanowi element walki marketingowej (wiem, że zbyt często o tym piszę), a organizacja państwowa jest często istotnym klientem, wpływa też na kształtowanie popytu na określone usługi i produkty (też informatyczne) – stąd warto zabiegać o to, by takie, a nie inne rozwiązania w administracji publicznej były stosowane.

Nowela autorskiego przyjęta przez rząd

W czasie posiedzenia w dniu 20 lutego Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zobaczymy jak to będzie. Rząd stara się znowelizować ustawę w taki sposób, by wypełnić lukę po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ze stycznia zeszłego roku. Przedmiotem nowelizacji jest zatem problematyka Komisji Prawa Autorskiego. Co prawda mowa jest o równowadze i o tym, że w komisji będą też reprezentowani "użytkownicy utworów", to jednak - jak się wydaje - chodzi tu raczej o organizacje nadawcze, nie zaś o ich słuchaczy...

Internet i prawa wyłączne - spazmy i perystaltyka społeczeństwa informacyjnego

"Zapewniam, że policja nie ściga osób, które jedynie pobierają pliki z sieci i nie udostępniają ich" - wypowiedział się niedawno na łamach Rzeczpospolitaj Zbigniew Urbański z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji, co zanotowałem w tekście Sporu o pobieranie mp3 ciąg dalszy. Teraz czytam o nalocie na internautów na Lubelszczyźnie. Obserwuje u siebie dysonans poznawczy. Jednocześnie warto odnotować problemy dowodowe w amerykańskim procesie Debbie Foster i ostatnie pomysły RIAA na ściganie osób, które korzystają z komputerów w niezabezpieczonej sieci. To nie są pomysły nowe, ale RIAA doszła już do etapu, w którym w praktyce rozważa kolejne konsekwencje wynikające ze sposobu w jaki działa internet, wysuwając kolejne propozycje.

Szykuje się poważna nowelizacja ustawy o normalizacji

Śrubki z serwisu Commons Wikimedia by Brianiac (public domain)Na stronie BIP Kancelarii Prezesa Rady Ministrów znajduje się projekt ustawy o normalizacji. "Przedstawiony projekt ustawy o normalizacji określa cele i zasady normalizacji w Polsce oraz jej organizacje i finansowanie". Jednym z motywów nowelizacji ustawy jest to, że Dyrektywa 98/34/WE Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiająca procedurę wymiany informacji w dziedzinie norm i przepisów technicznych oraz zasad dotyczących usług społeczeństwa informacyjnego (Dz. U. L 204 z 21.7.1998), zmieniona dyrektywą 98/48/WE Parlamentu Europejskiego i Rady (Dz. U. L 217 z 5.8.1998) zawiera definicje normy dobrowolnej, podstawowe zasady normalizacji oraz wezwanie państw członkowskich do podjęcia odpowiednich środków, w ramach ich kompetencji, w celu zapewnienia, że krajowe jednostki normalizacyjne przestrzegają tych zasad... "Prywatyzacja" PKN?

Ciekawe orzeczenie - prawo autorskie, spam i prawo cytatu

Pomyślałem, że warto przywołać tezy i uzasadnienie do pewnego wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który zapadł 14 marca 2006 r. (sygn. VI ACa 1012/2005). Wyrok może być interesujący dla tych wszystkich, którzy do tej pory zastanawiali się jak sąd orzeknie w przypadku, gdy gazety cytują z ich blogów całe "posty", a nawet jest ciekawszy, gdyż sąd odniósł się do takich "źródeł" jak spam! Główna teza wyroku brzmi: "Dla prawno - autorskiej ochrony utworu nie ma znaczenia, w jaki sposób dokonujący naruszenia wszedł w jego posiadanie lub też, w jaki sposób utwór do niego dotarł, w szczególności nie ma znaczenia okoliczność, iż utwór, stanowiący przedmiot naruszenia dotarł do dokonującego naruszenia jako niezamawiana korespondencja przesyłana drogą elektroniczną, tak zwany spam".

Udostępniał program komputerowy wart 400 złotych

W Polsce programy komputerowe są wyłączone z przepisów o dozwolonym użytku osobistym. Jak informuje policja: 25-letni student, mieszkaniec Zielonej Góry nie dość, że przechowywał bez licencji, to jeszcze udostępniał, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Czy jest Pamela?

Nie jest to dla mnie jasne, ale ciekawe. SCO Group postanowiło rozpocząć działania prawne związane z Pamelą Jones, która od paru lat relacjonuje w swoim serwisie (jak chcą niektórzy - "blogu") spory pomiędzy SCO a resztą świata o prawa do kodu źródłowego Unixa/Linuxa (to takie uproszczenie - por. teksty IBM vs SCO, SCO vs IBM cd., SCO - pozew za linuxa, a także inne jeszcze...). W każdym razie dziś przyszedł czas na wezwanie do sądu autorki serwisu internetowego, przy czym motywy nie są jasne. Wiadomo za to, że SCO nie może jej znaleźć.

Doradztwo pracowników Google i kampanie reklamowe "zachęcające do piractwa"

Google znów w serwisach newsowych, tym razem w związku z zarzutami, iż pomagało w rozwoju serwisów "wspierających piractwo". Chodzi o to, że Brandon Drury i Luke Sample uruchomili dwa serwisy: EasyDownloadCenter.com oraz TheDownloadPlace.com. Obaj zostali pozwani przez studia z Hollywood. Teraz okazało się, że pracownicy spółki Google mogli odgrywać kluczową rolę w budowaniu strategii reklamowej dwóch serwisów, oferując przedsiębiorcom wsparcie w formie kredytu na reklamę oraz doradztwa związanego z kampanią reklamową... Trzeba też odnotować, że serwis MySpace wdraża coś na kształt "odwrotnego" DRM.

Apelacja ZUS w sprawie Płatnika

Jak pisałem w jednym z komentarzy - Zakład Ubezpieczeń Społecznych złożył apelację w sprawie Płatnika. Mówiąc w skrócie - Zakład twierdzi, że udostępnienie specyfikacji będzie możliwe dopiero po wejściu w życie art. 40 ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne. Zdaniem Zakładu zobowiązanie go do wcześniejszego udostępnienia specyfikacji będzie skróceniem vacatio legis. Zakład zwraca uwagę, że ustawa o informatyzacji została wydana później niż ustawa o dostępie do informacji publicznej, a stosowne odsunięcie wejścia w życie obowiązku publikowania specyfikacji stanowi wyraźną wskazówkę woli ustawodawcy.

Google przegrało w sporze z belgijskimi wydawcami prasy

przycięto belgijskie GoogleKolejny etap w walce belgijskich wydawców prasy z Google mamy za sobą. Sąd apelacyjny orzekł dziś, że Google naruszył krajowe przepisy chroniące prawo autorskie. Wcześniej, 5 września 2006 roku, sąd niższej instancji nakazał Google usunięcia z Google News treści (cytatów) pochodzących z francuskojęzycznych gazet. Google się wówczas odwołało od tego wyroku. Copiepresse wygrało spór z Google. Jeszcze przed rozstrzygnięciem sądu apelacyjnego stowarzyszenie wysłało do Yahoo France żądania usunięcia leadów z tytułami ze swojego francuskojęzycznego portalu i zawarcia ugody z wydawcami prasy. Z podobnymi żądaniami zwróciło się do Microsoftu.