wolność słowa

Pierwsze stanowiska w dyskusji na temat założeń do "ponownego wykorzystania"

Jak wiadomo - 24 września Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowało projekt "Założeń do projektu ustawy o ponownym wykorzystaniu informacji publicznej". Z tej okazji rozpoczęła się środowiskowa dyskusja na temat tego, jak ma w Polsce wyglądać system prwany, który pozwoli obywatelom (przedsiębiorstwom, organizacjom społecznym i "zwykłym obywatelom") wykorzystywać (ponownie) informacje, które są w "posiadaniu" państwa. Pierwsze stanowisko opublikowało Stowarzyszenie Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich.

Metatagi odchodzą, a orzeczenia przychodzą

Sąd Okręgowy w Warszawie, XXII Wydziału Wspólnotowych Znaków Towarowych i Wzorów Przemysłowych, wydał wyrok (sygn. XXII GWzt 8/09), w którym uznał, że użycie w meta name cudzych znaków towarowych jest - na gruncie ocenianej sprawy - naruszeniem praw do wspólnotowych znaków towarowych oraz czynem nieuczciwej konkurencji. Wyrok nie jest prawomocny. Orzeczenie może być interesujące w pewnym kontekście, a mianowicie takim, że ocena zawartości informacyjnej dokumentu webowego za pośrednictwem deklarowanych przez twórcę tego dokumentu meta-danych odchodzi do lamusa. Serwisy internetowe, które oferują użytkownikom możliwość przeszukiwania zasobów internetu w inny sposób ustalają dziś wartość informacyjną danego zapytania w stosunku do prezentowanych wyników. Coraz częściej w grę wchodzi czynnik rekomendacji innych użytkowników, co niepokoi chyba branżę SEO. Warto przy tym pamiętać, że przed Trybunałem Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich toczą się trzy postępowania w trybie prejudycjalnym, które dotyczą sposobu działania wyszukiwarek...

Kto zagra w grę z wymianą krążków z Chipa?

Okładka feralnego wydania miesięcznika ChipJak wiadomo - wydawnictwo Burda Communications wycofało z rynku trefne, październikowe wydanie Chipa, do którego była dołączona płyta zawierająca pliki ściągnięte przez P2P (por. O nowym krążku Chip-a). Jest jednak coś, co zasługuje na szczególne odnotowanie. Oto ogłoszono, że jeśli ktoś się zgłosi, to Chip "wymieni" chętnym "feralną płytę na taką bez zbędnych dodatków". Wydawca Chipa jest w kropce. Musi robić różne rzeczy, bo pokrzywdzeni trzymają go za... gardło. Przypuszczam, że kilka osób będzie się chciało pozbyć płyt w obawie przed policją, albo czymś takim. W mojej opinii posiadanie takich krążków należy oceniać z perspektywy przepisów o dozwolonym użytku osobistym. Oczywiście pamiętam, że niektórzy moi adwersarze uważają, że dla dozwolonego użytku ma znaczenie "źródło" i "okoliczności" rozpoczynające korzystanie z utworu, liczy się też świadomość i - nade wszystko - cel nabycia nośnika, na którym jest coś, co być nie powinno...

Administracja Sarkozy'ego zaliczyła "piracką wpadkę"

Francuzi mają pożywkę: prezydent Sarkozy, który tak silnie forsuje program odcinania internautów od internetu (a to w związku z piractwem; por. Sarkozy nie odpuszcza, czyli HADOPI 2 przechodzi przez Zgromadzenie Narodowe) sam - na gruncie prawa autorskiego - zaliczył wpadkę. Jego zaplecze PR-owskie postanowiło wykorzystać pewien 52 minutowy film dokumentalny, pt. "A visage découvert: Nicolas Sarkozy". Producent filmu dostarczył 50 kopii na płytach DVD. Zaplecze prezydenta własnym przemysłem i bez stosownego zezwolenia producenta wyprodukowało 400 kolejnych. Przy okazji wypalania zmieniono okładki płyt, zniknęła nazwa i logo producenta...

Nie znamy treści umów, które podpisywał Edwyn Collins

Serwisy piszą, że MySpace zablokował Edwynowi Collinsowi możliwość rozpowszechniania tam jego własnej, co się podkreśla, piosenki. Menadżer autora i piosenkarza publikuje gorzkie słowa, adresowane również do Warner Music. Czytam te komentarze i zastanawiam się. W ramach jednego nagrania należy rozważać wszak szereg praw. Jedno, to prawa autorskie (osobiste i majątkowe) przysługujące twórcom słów piosenki (piszę o twórcach, bo może być tych twórców kilku). Kolejne, to prawa autorskie i osobiste twórców muzyki. Dalej prawa artystycznych wykonawców, którzy utwór wykonali. To jednak nie koniec. Są jeszcze prawa producenta fonogramu. Jak widać - chwilę należy się zastanowić, nim powieli się stanowcze stwierdzenie, że konkretny plik zawiera "jego" (czyjąkolwiek) piosenkę. A przecież nie znamy umów, które wiążą Edwyna Collinsa z innymi osobami, które uczestniczyły w procesie powstawania "jego" piosenki.

Gdy rekomendują konsumenci, organizacje, eksperci i... celebryci - nowe zasady FTC

W marcu pisałem, że W USA zakończyły się konsultacje FTC w sprawie WOMM. Trochę to trwało, ale The Federal Trade Commission wreszcie przygotowała zasady prowadzenia m.in. "internetowego" marketingu (chociaż zasady dotyczą całej, nie tylko internetowej, branży marketingowej). Po prostu przyjęto i ogłoszono ostateczną wersję dokumentu "Guides Concerning the Use of Endorsements and Testimonials in Advertising".

Sportowe relacje w internecie - jakby tu ich zakazać?

bramka dawnego Stadionu DziesięcioleciaJak wiadomo - sport to kasa. Chociaż sport wiąże się z ryzykiem, to jednak władze poszczególnych Lig, starają się minimalizować ryzyko braku wpływów i... zakazują internautom dokonywania internetowych relacji, związanych z rozgrywkami. Pisałem o tym m.in. w tekście Sportowe relacje blogowe na cenzurowanym. Jest ciąg dalszy tych zmagań: zarówno NBA, jak i NFL postanowiły zakazać osobom biorącym udział w sportowym widowisku korzystania ze środków łączności. Zakazano korzystania z telefonów komórkowych oraz innych urządzeń mobilnych i to na 45 minut przed rozpoczęciem meczów. Miało to dotyczyć wszystkich, nie tylko kibiców, ale też zawodników i trenerów, a nawet personelu technicznego. Ale okazało się, że relacji w serwisie Twitter i innych serwisach internetowych tak łatwo nie da się zablokować. Ludzie piszą takie relacje... siedząc przed telewizorem.

Po zdalnym "kasowaniu" Amazon zawarł ugodę z użytkownikiem urządzenia Kindle

W lipcu dowiedzieliśmy się, że Amazon zdalnie wykasował "elektroniczne książki" z urządzeń konsumentów. Jest ciąg dalszy tej sprawy. Kiedy Amazon kasował zdalnie z urządzeń Kindle elektroniczne książki, to przy okazji usunął z jednego z urządzeń notatki związane z książką Orwella. Student (o polskobrzmiącym nazwisku Justin Gawronski), który zrobił sobie te notatki, postanowił zwrócić się do sądu, domagając się odszkodowania. Z ostatnich doniesień wynika, że Amazon zawarł ze studentem (i innymi stronami sporu) ugodę: zapłaci m.in. 150 tys dolarów, które pełnomocnicy powoda przeznaczą na cele dobroczynne.

O potrzebie wprowadzenia unijnych regulacji w obszarze accessibility

"What should we do? We should in my view encourage the European-wide adoption of the global web accessibility standard, the new Web Content Accessibility Guidelines. We should do it together and in step so that the online services industry can reap economies of scale and the users get a decent and reliable framework. I believe the way we should do this is to develop together with stakeholders a European Disability Act."