dobre praktyki

"Agenda cyfrowa" Komisji Europejskiej z projektem dyrektywy w sprawie praw konsumentów w tle

Logo poradnika eYouGuideW sieci pojawiła się informacja, że komisarze Viviane Reding oraz Meglena Kuneva pragną, by producenci oprogramowania ponosili odpowiedzialność za kod, tylko że to jedynie fragment informacji. Oficjalne komunikat Komisji mówi o tym, że uruchomiono specjalny przewodnik po cyfrowych prawach konsumenta. Komisja ogłosiła też "agendę cyfrową", a to jako wykonanie wcześniejszej rezolucji Parlamentu Europejskiego. Niezależnie od uruchomienia tego poradnika i ogłoszenia "agendy" trwają prace nad dyrektywą o prawach konsumenta. Uważna lektura sygnałów pochodzących z Komisji musi wśród konsumentów uruchomić czujność: spam, dozwolony użytek osobisty, licencjonowanie filmów i muzyki, dostępność (dla niepełnosprawnych). Komisja odpowiada np. na pytanie, czy legalne jest pobieranie plików z Sieci... Ale przed wszczęciem paniki możecie dobrze się przygotować, czytając długie i nudne teksty (np. takie, jak zwykle publikuję w tym serwisie). Zobaczmy, o co chodzi.

Strony Parlamentu Europejskiego dyskryminują ze względu na technologię

Poza problemem niedostępności części informacji, które są istotne z punktu widzenia procesu legislacyjnego w Unii Europejskiej, ponieważ po prostu nie są opublikowane online (pisałem o tym m.in. w poprzedniej notatce), jest również inny problem. Problem związany z brakiem neutralności technologicznej Unii Europejskiej, niestosowaniem zasad interoperacyjności, a także lekceważeniem zasad web accessibility w serwisach np. Parlamentu Europejskiego. Osoby, które zdecydują się przyjrzeć działalności eurodeputowanych, w szczególności zechcą sięgnąć do opublikowanych na stronach parlamentu nagrań video, może powitać komunikat, z którego wynika, że są obywatelami drugiej kategorii.

NIK o e-PUAP oraz STAP

Kilka dni temu Najwyższa Izba Kontroli opublikowała Informację o wynikach kontroli realizacji projektów dotyczących elektronicznej Platformy Usług Administracji Publicznej (e-PUAP) i Sieci Teleinformatycznej Administracji Publicznej (STAP). NIK podsumowuje tę informacje słowami: "Mimo istniejących założeń i projektów, nadal nie można wielu spraw urzędowych załatwić w całości drogą elektroniczną. Portal Elektronicznej Platformy Usług Administracji Publicznej (e-PUAP - który miał to zapewnić) oraz elektroniczna skrzynka podawcza zostały wprawdzie oddane do użytku, ale wciąż istnieją problemy w ich prawidłowym działaniu".

UOKiK i wzorce umowne telekomów przed sądem

Jak to możliwe? System prawa przewiduje czasem, że niemożna "zdejmować zabezpieczeń", chociaż w sferze informacji trudno zdefiniować precyzyjnie czym takie "zdejmowanie" jest. Na horyzoncie widać już kolejne ciekawe regulacje: odcinanie internautów po trzech ostrzeżeniach... W Polsce Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów postanowił zakwestionować niektóre z postanowień regulaminów przedsiębiorstw telekomunikacyjnych - do sądu trafiły ponoć sprawy przeciwko Erze, Orange oraz Play. Dowiemy się więcej o tym, co myślą sądy na temat zastrzeżeń prezes UOKiK dotyczących "opłat za zdjęcie blokady karty SIM, uciążliwe formalności w przypadku kradzieży telefonu czy pozbawienia konsumenta dostępu do usług, za które regularnie płaci". No, tak. Tu chodzi o klauzule abuzywne, nie zaś o to, co postanowił ustawodawca formułując powszechnie obowiązujące prawo, ale zawsze jakaś pożywka dla rozważań i przypisów, tym bardziej, że na świecie postuluje się raczej regulowanie pewnych sfer aktywności w Sieci "kodeksami dobrych praktyk" i samoregulacjami...

O filtrach antyspamowych Gadu-Gadu, blokujących "Stop cenzurze"

"Czasem niestety na czarnej liście spamu znajdują się linki, które nie powinny się tam znaleźć. Jak ten o cenzurze. Żałujemy, że ten link prowadzący do akcji znalazł się na liście. Około południa minie karencja na ten link i powinna wrócić możliwość umieszczania go w opisie"

W Polsce "poprawka 138" do Euro-Pakietu telekomunikacyjnego przegrywa medialnie z małpkami i spotem

Bazarowa liga krykietaPojawiają się komentarze, zgodnie z którymi w europejskich kuluarach poświęcono "poprawkę 138" w nadchodzącym głosowaniu w Parlamencie Europejskim nad pakietem telekomunikacyjnym. W pierwszym czytaniu poprawkę przyjęto, potem Parlament Europejski dostrzegł "prawa fundamentalne" w walce z cyber-przestępczością, przyjmując pod koniec marca - niezależnie od pakietu telekomunikacyjnego - zalecenie dla Rady w sprawie utrwalenia bezpieczeństwa i podstawowych wolności w Internecie. 5. maja ma odbyć się drugie czytanie Pakietu telekomunikacyjnego i to głosowanie może być istotne dla ustalenia "nowego internetowego porządku". Dla rozpoczętej właśnie w Polsce kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego to są tematy zbyt niszowe, by trafiły do mediów głównego nurtu, ale - jak się wydaje - tymi zagadnieniami i możliwością odcinania internautów od Sieci (na wzór pomysłów francuskich) żyje dziś sporo osób. Tym bardziej, że w Wielkiej Brytanii BT właśnie zablokował użytkownikom dostęp do serwisu the Pirate Bay.

Branża reklamowa zachwyca się behawioralnym targetowaniem reklam, które niepokoi Komisję Europejską oraz Kongres USA

Zdążyłem skomentować dla Webhosting kwestie reklamy targetowanej behawioralnie, a tu - jak na zawołanie - komunikat ze strony Komisji Europejskiej, która wszczęła postępowanie przeciwko Wielkiej Brytanii po skargach brytyjskich internautów na stosowanie przez tamtejszych dostawców usług internetowych "technologii reklamy behawioralnej zwanej Phorm"... W Polsce przedsiębiorcy pracują nad "kodeksem dobrych praktyk wykorzystania targetowania behawioralnego" i ogłaszają, ze jego celem jest "wyjaśnienie, że technologie dostępne na polskim rynku nie łamią w żaden sposób ani Ustawy o Ochronie Danych Osobowych, ani jakichkolwiek innych – dotyczących prywatności – zapisów". Być może - podobnie jak w Wielkiej Brytanii i USA - branża polska woli samoregulację, niż sytuację, w której prawodawca silnie przykręci śrubę, wprost zakazując pewnych działań, albo, gdy regulator po prostu zacznie stosować przepisy. Z pewnej perspektywy samoregulacja jest lepsza niż powszechnie obowiązujące, precyzyjne i stosowane prawo...

Kolejne nagrania z konferencji o WOMM (m.in. kwestie prawne)

klatka z nagrania wystąpienia Piotra WaglowskiegoMaciej Budzich opublikował kolejne nagrania ze zorganizowanej przez siebie konferencji na temat "marketingu szeptanego" (ang. Word of Mouth Marketing). Tym razem jest to nagranie z wystąpienia p. Natalii Hatalskiej oraz z wystąpienia autora niniejszego serwisu, Piotra Waglowskiego. Konferencja odbyła się 27 marca w sali konferencyjnej Ośrodka Sportu i Rekreacji „Polna” w Warszawie. Tym wystąpieniom przysłuchiwało się ok. 300 osób, była również transmisja online.

W USA zakończyły się konsultacje FTC w sprawie WOMM

W USA również jest ferment dotyczący WOMM (Word of Mouth Marketing). Tam regulatorem rynku jest The Federal Trade Commission (FTC), która to komisja stara się jakoś opanować chęć "szeptaczy" do bezwzględnego umieszczania komunikatów PR i marketingowych wszędzie, gdzie to technicznie wykonalne. W czasie niedawnej konferencji zorganizowanej przez Maćka Budzicha pokazywałem na jednym ze slajdów pewne doniesienia zza oceanu. Zakończyły się tam konsultacje FTC, która poprosiła "branżę" (oraz wszystkich zainteresowanych) o komentarze do nowych propozycji, które FTC chciałoby uwzględnić w nowej wersji dokumentu Guides Concerning the Use of Endorsements and Testimonials in Advertising.

Wyłącz Bluetooth

logo BluetoothMożna się już zacząć bać. Pojawiła się kolejna spółka, która poważnie myśli o przesyłaniu na mój telefon komórkowy reklamowych komunikatów, niezależnie od tego, czy sobie tego będę życzył, czy nie. Mowa nawet o tym, że uruchomiono "ogólnopolską sieć reklamy Bluetooth". Wcześniej o tego typu pomysłach pisałem w tekście Spam przystankowy? (w 2006 roku). Teraz celem mają być "konsumenci odwiedzający centra handlowe, lotniska, dworce kolejowe"... W Wielkiej Brytanii toczyła się i toczy się nadal dyskusja na temat tego, jak należy uregulować wykorzystywanie Bluetooth w celach marketingowych (wygląda na to, że górę biorą tendencje oddające tę sferę "samoregulacji branży"). W innych krajach również analizowane są przepisy w poszukiwaniu furtek wykorzystania BT (o tym w komentarzach pod tekstem). A jak jest u nas?