pedofilia

Projekt ustawy o podstawach inwigilacji internautów, o blokowaniu stron i ograniczeniu swobody świadczenia usług

zakaz wjazduOpublikowano kolejną wersję Projektu ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw w wersji przekazanej do rozpatrzenia przez Komitet Rady Ministrów. Chodzi m.in. o ten Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych (o którym ostatnio pisałem w tekście Internetowe czytanie uwag zgłoszonych MinFinowi do projektu Blokowania Stron i Usług). Nowy projekt datowany jest na siódmego grudnia. To efekt prac tych dwóch zespołów, które miały się zajmować materią projektu po przeprowadzonej dwa tygodnie temu konferencji uzgodnieniowej. Nie tylko sam "Rejestr" jest tu istotny, ale również proponowane zmiany w innych ustawach. Przy okazji zamieszania z "Rejestrem" przeprowadza się właśnie nowelizację w zakresie retencji danych telekomunikacyjnych. Pojawiły się przepisy, które mają pozwolić Policji, Straży Granicznej, Żandarmerii Wojskowej, wywiadowi skarbowemu, Agencji Wywiadu, ABW, Służbie Kontrwywiadu Wojskowego, Służbie Celnej, uzyskiwanie danych użytkowników stron internetowych. Proponuje się też możliwość ograniczania swobody świadczenia usług drogą elektroniczną... I to wszystko raczej społecznie nie będzie konsultowane...

Niemcy: jak z twarzą zrezygnować z uchwalonego tam prawa dot. blokowania stron?

STOPP się rozmywaHorst Köhler, prezydent Niemiec, wstrzymał się z podpisaniem ustawy, na podstawie której możliwe byłoby blokowanie internetowych zasobów zawierających materiały z pornografią dziecięcą. W Polsce trwa proces legislacyjny, w efekcie którego ma powstać Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych. Zgodnie z polskimi założeniami również miałaby być blokowane strony lub usługi, które zawierają m.in. "treści pornograficzne z udziałem małoletniego, treści pornograficzne związane z prezentowaniem przemocy lub posługiwaniem się zwierzęciem, treści pornograficzne zawierające wytworzony lub przetworzony wizerunek małoletniego uczestniczącego w czynności seksualnej". U nas jednak projektodawca chce pójść dalej. Dyskusja w Niemczech może zatem być istotna dla polskiego porządku prawnego, chociaż nie bez znaczenia jest fakt, że u naszych sąsiadów były niedawno wybory i zmienił się układ sił...

Nowela KK trafiła do Senatu: pomówienie, grooming, nagość i totalitarny system

25 września Sejm RP przyjął ustawę o zmianie ustawy – Kodeks karny, ustawy – Kodeks postępowania karnego, ustawy – Kodeks karny wykonawczy, ustawy – Kodeks karny skarbowy oraz niektórych innych ustaw. To efekt prac nad kilkoma projektami ustaw, które zgłaszane do Laski Marszałkowskiej przez posłów oraz przez rząd (por. m.in. Nagrywanie i rozpowszechnianie pornografii bez zgody zainteresowanego, TK o wolności słowa i pomówieniu - częściowa niezgodność z konstytucją (sygn. akt SK 43/05)). Pojawia się problem "publicznego propagowania lub pochwalania zachowania o charakterze pedofilskim", problem "utrwalania wizerunku nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej" i rozpowszechniania bez zgody. Pojawia się też problem internetowego groomingu, czyli proponowania małoletnim seksu lub udziału w produkowaniu pornografii.

Ruchy pozorowane w sferze "nowoczesnych technologii", gier i wideo

PEGI - znak wulgaryzmówJest "finał" "działań marketingowych" Pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania. Stali czytelnicy pamiętają takie teksty, jak Pełnomocnik rządu chce wprowadzić kodeks etyki internetu, a ja mam wrażenie manipulacji, a wcześniej Dyskryminacja nieletnich w mass mediach. Hmmm.... W pierwszym z podlinkowanych tekstów napisałem, że uczestniczyłem w spotkaniach Podzespół ds. bezpieczeństwa Internetowego i oprogramowania interaktywnego i zwróciłem uwagę na różnice pomiędzy przebiegiem tych spotkań, a wysyłanymi "na rynek" komunikatami na temat efektu prac. W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zaprezentowano „Porozumienie na Rzecz Bezpieczeństwa Dzieci w Internecie” oraz „Kodeks Dobrych Praktyk Rynku Gier Komputerowych i Wideo w Polsce”. Dostałem już nawet pierwsze notatki prasowe. Elektroniczne listy od podmiotów niepublicznych opatrzone są "godłem" Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i w ten sposób - jak rozumiem - mają być bardziej wiarygodne... Wydaje się, że treść porozumienia czy kodeksu nie jest najistotniejszym elementem tej akcji...

Libertas za możliwością pobierania z internetu pedofilskich treści?

Jak przy okazji wcześniejszych kampanii wyborczych (por. PSL chce wepchnąć "internet" do Prawa prasowego) tak i teraz, na chwilę przed dniem wyborów do Parlamentu Europejskiego, pojawiają się hasła skierowane do wyborców korzystających z internetu. Ja się w komentowanie działań politycznych nie mam zamiaru pchać, ale skoro interesuje mnie proces legislacyjny związany z przepisami regulującymi społeczeństwo informacyjne, to odnotuję wyborcze sygnały ugrupowania Libertas, które mówi, że chce złożyć w Sejmie bliżej jeszcze nie znany w szczegółach projekt ustawy o wolności w internecie.

Szyfrowanie danych: oskarżeni o posiadanie pornografii dziecięcej nie korzystają z praw procesowych?

Szyfrowanie danych może stanowić spore wyzwanie dla organów ścigania. Jak pisałem jakiś czas temu - w Wielkiej Brytanii pojawiły się przepisy, które w pewien sposób mają "rozwiązywać problem" ujawniania zaszyfrowanych danych: Szyfrujesz? Ujawnij klucz, albo więzienie. Podnosi się, że "normatywne zobowiązania" do ujawniania zaszyfrowanych danych są sprzeczne z podstawowymi prawami człowieka. Tymczasem w USA sędzia zobowiązał oskarżonego do ujawnienia klucza pozwalającego na poznanie treści danych zgromadzonych na chronionym kryptograficznie (PGP) laptopie. Sędzia chce, by oskarżony wpisał (ujawnił) hasło (frazę, klucz prywatny), by prokuratorzy mogli zapoznać się z treścią zaszyfrowanych plików.

Ile treści pedofilskich znajduje się teraz na dyskach polskich firm hostingowych?

W listopadzie 2008 roku Dyżurnet alarmował: "w ciągu ostatniego tygodnia pracownicy zespołu otrzymali kilkadziesiąt zgłoszeń związanych z nieautoryzowanym wejściem na serwery www oraz zamieszczeniem treści zawierających pornografię dziecięcą. Część z nich dotyczyła polskich serwerów. Włamania nie były związane z tematyką zaatakowanych serwisów". Jak się wydaje - sprawa jest wciąż aktualna. A jeśli tak, to stawia Policję w trudnej sytuacji, a przy okazji również użytkowników serwisów internetowych, którzy nagle mogą się okazać "posiadaczami pornografii dziecięcej". W kłopotliwej sytuacji mogą się nagle również znaleźć firmy hostingowe, które nie mają często kontroli nad tym, w jaki sposób ich abonenci zabezpieczają konta.

Czechy dołączają do dyskusji o systemowym blokowaniu treści (i usług) w internecie

Interesujące doniesienie z Czech (a Czechy objęły tzw. prezydencję UE) - tamtejszy Senat pracuje nad nowelizacją prawa regulującego działalność hazardową (odpowiednik naszej ustawy o grach i zakładach wzajemnych). Chodzi o zablokowanie takiej działalności, która dotyczyłaby hazardu i odbywała się z wykorzystaniem Sieci. Przy okazji zaproponowano poprawki dotyczące działalności podmiotów świadczących usługi drogą elektroniczna, a to polegające na tym, by dostawcy usług (usługodawcy) blokowali swoim użytkownikom dostęp do treści o charakterze pornograficznym. W Czechach komentatorzy zwracają uwagę, że tego typu poprawka może być sprzeczna z art. 15 dyrektywy 2000/31/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 8 czerwca 2000 r. w sprawie niektórych aspektów prawnych usług społeczeństwa informacyjnego, zgodnie z którym państwa członkowskie nie będą nakładać na usługodawców obowiązku nadzorowania informacji.

Techniczna czkawka poszukiwania linii demarkacyjnej między wolnością słowa, a odpowiedzialnością za słowo

Kiedy w październiku 2008 roku serwisy agencyjne i inne media podawały informacje, że w Australii rząd chce "cenzurować" Sieć, a to w ten sposób, że wszyscy dostawcy usług internetowych będą musieli (na razie eksperymentalnie) filtrować transmisje wychodzącą z kontynentu i doń przychodzącą, nie wiedzieliśmy, że Telekomunikacja Polska pracuje nad podobnymi rozwiązaniami. W Australii były protesty (być może mniejsze niż w Szwecji z okazji wprowadzenia tam retencji danych telekomunikacyjnych, ale jednak coś się działo). W Polsce temat dopiero trafia do świadomości konsumentów mediów, głównie dzięki temu, że TP walcząc z treściami szkodliwymi zablokowała również takie witryny jak stronę GIMP (The GNU Image Manipulation Program), a także część serwerów IRC (Internet Relay Chat). Te ostatnie z obawy przed (baczność!) botnetami.

Wyrok ETPCz: prawo dochodzenia roszczeń w przypadku naruszenia prywatności

wagaDrugiego grudnia zapadł wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie K.U. przeciwko Finlandii (Application no. 2872/02). O sprawie pisałem w listopadzie 2006 roku (dwa lata temu), w tekście Niemożność wskazania sprawcy przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Sprawa jest ważna, gdyż Trybunał twierdząco odpowiedział na stawiane wówczas pytanie: "czy powinny istnieć prawne możliwości dochodzenia ujawnienia danych osoby, która dopuściła się w internecie opublikowania materiału stanowiącego zniesławienie/pomówienie (defamatory)?". Trybunał stwierdził naruszenie przez Finlandię art. 8 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, gdyż państwo powinno stworzyć środki prawne ochrony życia prywatnego jednostki, również wówczas, gdy w grę wchodzą relacje między jednostkami. W sprawie chodziło również (a może przede wszystkim) o możliwość dochodzenia roszczeń, a także - w związku z tym - o prawo do anonimowej komunikacji elektronicznej...