Interpelacja w sprawie ochrony dóbr osobistych osób publicznych (naruszane przez serwisy plotkarskie)
Interpelacja nr 5906 do ministra sprawiedliwości w sprawie ochrony dóbr osobistych osób publicznych, którą złożył Poseł Tadeusz Arkit. Odpowiedzi udzielił p. Zbigniew Wrona - podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości (odpowiedź jeszcze nie jest dostępna na stronie internetowej Sejmu). Chociaż z treści interpelacji to wprost nie wynika - poseł Arkit złożył interpelacje w związku ze swoją "wojną" z internetowymi serwisami plotkarskimi. Zastanawiał się nawet publicznie, czy powinno się "zawieszać" takie serwisy internetowe "za naruszenie dobrych obyczajów" (a chodzi o przynajmniej trzy serwisy: Pudelek, Plotek i Kaprysek).
Treść interpelacji opublikowano właśnie na sejmowych stronach (o fakcie złożenia interpelacji wiadomo od kilkunastu dni, o udzieleniu na nią odpowiedzi od kilku; nie zmienia to faktu, że społeczeństwo musi czekać, aż ktoś mu udostępni tego typu materiały):
"W obecnym stanie prawnym istnieją przepisy odnoszące się do dóbr osobistych i ich ochrony. Jest to przede wszystkim Kodeks cywilny, który w swoim art. 23 wprowadza regulację pozwalającą na identyfikację tego, czym w istocie są dobra osobiste, a w art. 24 przesądza o środkach ochrony tych dóbr osobistych.
Jeśli chodzi o zdefiniowanie pojęcia ˝osoby publicznej˝, to należy podnieść, że jest to niezwykle utrudnione ze względu na szeroki katalog podmiotowy. Wszak częstokroć może to być aktor formatu krajowego oraz radny gminy. To, co łączy te dwie postaci, to fakt ich rozpoznawalności. Wydaje się, że jest to jedyne obiektywne kryterium pozwalające na określenie danego podmiotu jako osoby publicznej. W każdym jednak przypadku należy indywidualnie odnieść się do tego, czy dana osoba jest na tyle rozpoznawalna, że można ją określić jako osobę publiczną.
Tak jak w podanym wyżej przykładzie, w skali ogólnopolskiej osobą rozpoznawalną z całą pewnością będzie aktor znanej produkcji filmowej czy serialowej. Nie można jednak powiedzieć tego samego o radnym gminy, który najczęściej pozostaje rozpoznawalny w skali swojej gminy. Nie zmienia to jednak faktu, że obie te osoby będzie należało nazwać w określonych sytuacjach osobami publicznymi i będzie to uprawnione. Katalog dóbr osobistych nie jest katalogiem zamkniętym, a wśród tych, które są wymieniane najczęściej, znajdują się imię, nazwisko, pseudonim czy wizerunek.
Ważne jest zwrócenie uwagi na bezsporny fakt, że w obecnej dobie medialnego przekazywania informacji, prezentowania i rozpowszechniania wizerunku osób publicznych czy drukowania i przytaczania ich wypowiedzi dochodzi do wielu naruszeń, w tym m.in. do naruszeń dóbr osobistych.
Kodeks cywilny w art. 24 stwierdza: § 1. Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie o odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.
§ 2. Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych.
§ 3. Przepisy powyższe nie uchybiają uprawnieniom przewidzianym w innych przepisach, w szczególności w prawie autorskim oraz w prawie wynalazczym.˝
Jest to regulacja, która jest skuteczna erga omnes, a więc dotyczy wszystkich uprawnionych. Sensu stricto osoby publiczne mogą korzystać jeszcze z ochrony prawnej swojego wizerunku przewidzianej przez ustawę o prawach autorskich i prawach pokrewnych, o czym mówią normy art. 81 w zw. z art. 83 i 78 ust. 1 ustawy. Należy jednak zwrócić uwagę, że częstokroć są to uprawnienia niewystarczające do właściwej ochrony dóbr osobistych osób publicznych. Postaram się to przedstawić na przykładzie aktorów i artystów jako najliczniejszych przedstawicieli kategorii osób publicznych.
Dzieje się tak dlatego, że najczęściej naruszanym dobrem osobistym aktorów jest naruszenie ich wizerunku, dobrego imienia, nazwiska czy pseudonimu. Następuje to zwłaszcza poprzez bezprawne rozpowszechnianie ich wizerunku w różnego rodzaju formatach prasowych, na tabloidach itp. Niejednokrotnie dochodzi również do tego, że taki czy inny wydawca uwieczni wizerunek znanego aktora w sposób naruszający ogólnie przyjętą etykę oraz zasady współżycia społecznego, a następnie w swoim piśmie rozpowszechnia tak nielegalnie zdobyty wizerunek aktora z komentarzem, z reguły nie zweryfikowanym pod względem jego prawdziwości.
W mojej działalności poselskiej spotkałem się z opiniami samych dziennikarzy, którzy bez wahania wskazują, w których pozycjach wydawnictw prasowych ˝wymyśla się˝ podpisy pod wizerunkami znanych osób. Osoby publiczne, zwłaszcza aktorzy, czują się takim stanem rzeczy skrzywdzeni i poszkodowani, czemu trudno się dziwić. Na tym tle często ich wizerunek ulega diametralnej deprecjacji, co w ich branży zawodowej może doprowadzić do braku propozycji zawodowych.
Same cywilnoprawne postępowania sądowe są stosunkowo długie i nie dają gwarancji, że dalsze naruszenia ich imienia, nazwiska czy wizerunku nie będą miały miejsca. Co więcej, w obecnej konstrukcji przysługujących środków prawnych aktor - osoba publiczna może w pierwszej kolejności domagać się zadośćuczynienia za wyrządzoną szkodę, a nie odszkodowania za faktyczną stratę majątkową. Prawo sugeruje, że jeśli powstała realna szkoda majątkowa, to aktor może domagać się jej naprawienia na zasadach ogólnych, czyli na podstawie art. 415 i następnych Kodeksu cywilnego.
Wydawać by się mogło, że pod względem prawnym ochrona zapewniona jest na wystarczającym poziomie. Wszak osobie publicznej przysługuje zarówno zadośćuczynienie za wyrządzoną krzywdę, jak i ewentualnie odszkodowanie za powstałą szkodę. Niestety, takie stwierdzenie, mimo to, że trafne na płaszczyźnie teoretycznej, nie jest adekwatne w praktyce. Ta z kolei wygląda tak, że o ile zadośćuczynienie może zostać orzeczone, to jego wysokość jest niewspółmierna do rzeczywistej straty, jaką ponoszą znani aktorzy, a zatem najczęściej muszą korzystać z możliwości dochodzenia odszkodowania, w tym też za utracone korzyści.
Zgodnie z art. 6 Kodeksu cywilnego na tym, kto wywodzi skutki prawne, spoczywa ciężar ich udowodnienia, a zatem to aktor musi udowodnić, że została mu wyrządzona szkoda, musi określić jej zakres oraz, co istotne, zmuszony jest do zebrania materiału dowodowego w sprawie na poparcie podnoszonych tez. Obiektywnie rzecz ujmując, jest to stosunkowo trudne do wykonania, ponieważ takie naruszenie często dotyczy na przykład jednej fotografii aktora z jego życia prywatnego z nieprawdziwym komentarzem, która powielana i rozpowszechniana w milionach egzemplarzy może szybko doprowadzić do unicestwienia takiego aktora jako człowieka, wpłynąć na jego życie prywatne, ale również wyrządza mu realną szkodę zawodową polegającą na możliwym braku propozycji zawodowych w przyszłości.
Każdy praktyk prawa w gromadzeniu materiału dowodowego kieruje się zasadą wypływającą z art. 6 Kodeksu cywilnego i tym samym wie, że zebranie odpowiednich materiałów oraz ich ilości dokumentującej powyższe naruszenie jest często w takim przypadku bardzo trudne lub niewykonalne (realna szkoda lub utracone korzyści dotyczą najczęściej propozycji produkcji filmowych czy marketingowych w przyszłości, trudno wobec tego, aby aktor zabiegał o pisemne stwierdzenie możliwości nawiązania takiej współpracy, biorąc pod uwagę, że równie często takie propozycje są przekazywane na przykład ustnie).
Reasumując, w ramach prawa powszechnie obowiązującego istnieje katalog dóbr osobistych oraz środków ich ochrony prawnej. Trudno również zaprzeczyć, że istnieje kategoria osób znanych i rozpoznawalnych, tzw. osób publicznych, wśród których należy wymienić aktorów, artystów, dziennikarzy czy również polityków. Na podstawie przepisów prawa cywilnego można stwierdzić, że osoby powszechnie znane korzystają z ochrony prawnej takiej samej jak pozostałe osoby fizyczne. Przepisami dodatkowo odnoszącymi się do osób publicznych, a zwłaszcza ochrony ich wizerunku, są normy ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Bezsporne jest również to, że życie osób publicznych narażone jest na wzmożone zainteresowanie mediów, a poprzez to również i społeczeństwa, które, o ile dzieje się w ramach prawa oraz z poszanowaniem zasad współżycia społecznego, nie doprowadza do bezpardonowej ingerencji w życie prywatne osób publicznych. Taki model jest jednak notorycznie naruszany, co doprowadza do łamania prawa przez podmioty naruszające dobre imię, nazwisko czy wizerunek osób powszechnie znanych. Prawo daje wówczas możliwości, które są skoncentrowane przede wszystkim na uprawnieniach, a w zasadzie na środkach prawnych wpisanych w normę art. 24 Kodeksu cywilnego. Na tej podstawie osoba uprawniona dysponuje szerokim wachlarzem działań zmierzających do ˝przywrócenia stanu sprzed naruszenia˝ oraz zaniechania dokonywania dalszych naruszeń. Są to pryncypialne uprawnienia prawa podmiotowego. Należy uznać, że w tej mierze spełniają one właściwie swoją funkcję.
Nie można jednak zapomnieć, że rzeczywiste naruszenie, realne wyrządzenie uszczerbku następuje w sferze zawodowej, a tym samym zarobkowej, majątkowej. W takim wypadku osoba, której taka szkoda została wyrządzona, może ex lege ubiegać się, zgodnie z przepisami, o zadośćuczynienie oraz ewentualnie o odszkodowanie na zasadach ogólnych. To ostatnie rozwiązanie budzi, niestety, szereg wątpliwości natury procesowej, ponieważ zgodnie z ciężarem dowodów nakłada obowiązek zdobycia odpowiednich dokumentów, co w tak wrażliwej na rozpowszechniane opinie branży jest wysoce utrudnione.
Dotyczy to choćby możliwości dochodzenia utraconych korzyści, których wykazanie jest zdecydowanie bardziej ciężkie niż na przykład przy prowadzeniu działalności produkcyjnej czy handlowej (o czym szerzej pisałem wyżej). Należy również zwrócić uwagę na długość trwania ewentualnego postępowania procesowego, którego bieg, a w tym zwłaszcza zakończenie, będą mogły trwać niewspółmiernie długo, do czasu, w którym następują bezpośrednie konsekwencje po ww. naruszeniach.
W związku z powyższym osoby publiczne, powszechnie rozpoznawalne, aktorzy mają świadomość ciężkiej i wbrew pozorom długiej drogi prawnej, dlatego po konsultacjach z prawnikami praktykami często nie podejmują działań w ramach ochrony sądowej ich dóbr osobistych. Te przypadki z kolei, o których słyszymy w wiarygodnych serwisach informacyjnych, dotyczą osób, których dobra osobiste i tym samym sfera życia prywatnego zostały bezpardonowo i bez precedensu naruszone, stąd późniejsze orzeczenia sądowe są traktowane jako precedensowe.
Środowisko osób publicznych, w tym zwłaszcza artystów i aktorów, podnosi, że ochrona ich dóbr prawnych nie jest zapewniona na odpowiednim poziomie i tym samym pozwala na bezprawne zachowania różnych naruszających. Wskazuje, że przyznawana przez sąd kwota zadośćuczynienia jest niewspółmierna do dokonanego już naruszenia, nie wspominając o wymiarze sankcyjnym i prewencyjnym dla naruszającego, odstraszającym od popełniania takiego przestępstwa, a kwestia dochodzenia odszkodowania jest trudna ze względu na złożoność sytuacji, dokonanego naruszenia, zawodu oraz pożądanego materiału dowodowego. Sugeruje, że w obcych systemach prawnych istnieją rozwiązania zapewniające znacznie szersze możliwości dbania przez osoby powszechnie rozpoznawalne o swoje dobra osobiste, jak choćby instytucja right of publicity.
W związku z powyższym:
1. Czy Pan Minister uważa obecny system środków ochrony prawnej dóbr osobistych osób publicznych (tej grupy konkretnie) za wystarczający?
2. Czy istnieje możliwość dokonania działań legislacyjnych poszerzających i aktualizujących, w stosunku do obecnej rzeczywistości, przysługujących środków prawnych, odnoszących się przede wszystkim do wyrządzonych szkód w sferze możliwości zarobkowej, a więc majątkowej osób publicznych (czyli zmiany prawa materialnego)?
3. Czy istnieje możliwość usprawnienia procedury służącej zapewnieniu ochrony dóbr osobistych (czyli ułatwienia, w zakresie prawa procesowego, w realizacji środków prawnych, prawa materialnego)?
Z wyrazami szacunku
Poseł Tadeusz Arkit
Warszawa, dnia 21 października 2008 r."
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Odpowiedź była "niezadowalająca"
Publiczność jeszcze nie wie, jaka była odpowiedź p. Zbigniewa Wrony - podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości na powyższą interpelację (ponieważ odpowiedź nie została jeszcze opublikowana na stornach Sejmu), jednak wiadomo, że odpowiedź była "niezadowalająca" i dlatego poseł złożył ponowną interpelację (z datą wpływu 17-12-2008).
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Jest odpowiedź, treść interpelacji ponownej i odpowiedzi na nią
Najpierw Odpowiedź podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości - z upoważnienia ministra - na interpelację nr 5906 w sprawie ochrony dóbr osobistych osób publicznych:
"Szanowny Panie Marszałku! W odpowiedzi na interpelację pana posła Tadeusza Arkita, przekazaną przy piśmie Pana Marszałka z dnia 23 października 2008 r. nr SPS-023-5906/08, w sprawie ochrony dóbr osobistych osób publicznych, uprzejmie przedstawiam, co następuje.
Obowiązujący system prawny przewiduje rozwiązania dotyczące ochrony dóbr osobistych każdego człowieka. Zgodnie z art. 23 K.c. dobra osobiste człowieka, jak w szczególności: zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Już z treści wskazanego przepisu wynika, że ochrona dóbr osobistych jest wszechstronna. Może być realizowana w różny sposób i za pomocą różnych środków ochrony prawnej. Ochrona ta może mieć charakter niemajątkowy, jak i majątkowy.
Art. 24 § 1 i 2 K.c. stanowi, że ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny (art. 448 K.c.). Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych (art. 415 i nast. K.c.). Z art. 24 § 3 K.c. wynika, że powyższe przepisy nie uchybiają uprawnieniom przewidzianym w innych przepisach, w szczególności w prawie autorskim oraz w prawie wynalazczym.
Obowiązujące przepisy zapewniają więc każdej osobie, której dobro osobiste zostało naruszone lub też tylko zagrożone, dwa roszczenia o charakterze niemajątkowym, a mianowicie o zaniechanie działania (zachowania) oraz o dopełnienie czynności potrzebnych do usunięcia stanu spowodowanego naruszeniem dobra osobistego. Przewidują także ochronę majątkową, przesądzając o możliwości zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego na rzecz poszkodowanego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na cel społeczny w każdym przypadku naruszenia (zagrożenia) dobra osobistego, a także odszkodowania, jeśli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa. Ponadto obowiązujące przepisy dopuszczają możliwość wytoczenia powództwa o ustalenie, że określone dobro osobiste przysługuje konkretnej osobie, jak również że dobro to zostało zagrożone lub już naruszone (w tym przypadku podstawę prawną takiego żądania stanowi art. 189 K.p.c.). Doniosłą rolę w szybkim i efektywnym trybie ochrony dóbr osobistych odgrywa także Prawo prasowe w zakresie uregulowanych w nim instytucji sprostowania i odpowiedzi.
Każdy poszkodowany, bez względu na to czy jest, czy też nie, osobą publiczną, może korzystać z pełnego katalogu obowiązujących środków ochrony prawnej. Może dochodzić zarówno roszczeń o charakterze niemajątkowym, jak i majątkowym. Należy przy tym zauważyć, że nie ma żadnych przeszkód, aby roszczenia o charakterze majątkowym (o zadośćuczynienie oraz odszkodowanie) były dochodzone łącznie, o ile następstwem działań naruszających dobro osobiste jest zarówno uszczerbek o charakterze niemajątkowym (krzywda), jak i majątkowym (szkoda majątkowa).
Ciężar udowodnienia rozmiaru krzywdy czy też wysokości poniesionej szkody majątkowej, zgodnie z zasadą rozkładu ciężaru dowodu (art. 6 K.c.), spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne (osobie poszkodowanej). Należy jednak zwrócić uwagę na to, że Kodeks postępowania cywilnego przewiduje od tej zasady wyjątek, odstępując w pewnych kategoriach spraw od potrzeby udowodnienia w sposób ścisły i dokładny wysokości dochodzonych w procesie świadczeń. Prawo liczy się bowiem z pewnymi trudnościami w zakresie ustalenia elementów rozstrzygnięcia odnoszących się właśnie do wysokości żądania. Wskazany wyjątek został przewidziany w art. 322 K.p.c., który stanowi, że jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, o dochody, zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy o dożywocie sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Przepis umożliwia sądowi uwzględnienie żądania pozwu, chociaż żądana przez powoda kwota nie jest możliwa do ścisłego udowodnienia, co w przypadku braku takiego uregulowania prowadziłoby do oddalenia powództwa w tej części (tzw. ius moderandi). Dotyczy to zarówno spraw o zadośćuczynienie, jak i odszkodowanie, zaś w tym ostatnim przypadku może mieć zastosowanie tak do ustalenia wysokości poniesionych strat (damnum emergens), jak i utraconych korzyści (lucrum cessans). Niewątpliwie przepis ten stanowi złagodzenie ujemnych skutków przewidzianych w art. 6 K.c.
Kwestią odmienną od zakresu przysługujących poszkodowanym naruszeniem dóbr osobistych środków ochrony prawnej pozostaje natomiast kwestia korzystania z tychże środków. Niewątpliwie rezygnacja z dochodzenia na drodze postępowania sądowego ochrony słusznych praw osób poszkodowanych nie sprzyja kształtowaniu właściwych postaw społecznych. Brak reakcji na naruszenie dóbr osobistych wyzwala bowiem często mechanizm eskalacji zachowań niepożądanych.
Rezygnacji z dochodzenia przez poszkodowanych przysługujących im roszczeń o ochronę dóbr osobistych nie uzasadnia długotrwałość niektórych toczących się procesów cywilnych. W przypadku długotrwałych procesów cywilnych ważną rolę w szybkiej i skutecznej ochronie dóbr osobistych odgrywa instytucja zabezpieczenia roszczenia uregulowana w art. 730 i nast. K.p.c. Udzielenia zabezpieczenia roszczenia można domagać się zarówno przed wszczęciem postępowania, jak i w jego toku. W obecnym stanie prawnym sąd udziela zabezpieczenia w taki sposób, jaki stosownie do okoliczności uzna za odpowiedni, nie wyłączając sposobów przewidzianych do zabezpieczenia roszczeń pieniężnych, w szczególności sąd może unormować prawa i obowiązki stron lub uczestników postępowania na czas trwania postępowania (art. 755 § 1 K.p.c.) Należy wskazać, że podstawową funkcją postępowania zabezpieczającego jest zapewnienie uprawnionemu (w tym przypadku poszkodowanemu) ochrony przed możliwymi niekorzystnymi skutkami związanymi z czasem trwania sprawy rozpoznawanej przez sąd. Uzyskanie zabezpieczenia zezwala na zniwelowanie niekorzystnych następstw uzyskania ostatecznego rozstrzygnięcia kończącego postępowanie w terminie późniejszym niż samo wszczęcie postępowania. Może również stanowić odpowiedź na działanie obowiązanego szkodzące usprawiedliwionym interesom uprawnionego. Uzyskanie zabezpieczenia stwarza ochronę prawną o charakterze tymczasowym, jednakże przebiegającą w zasadzie równolegle z toczącym się postępowaniem sądowym i obejmującą okres trwania tego postępowania.
Analiza obowiązujących przepisów proceduralnych wskazuje na to, iż zapewniają skuteczne dochodzenie roszczeń o ochronę dobór osobistych.
Zauważyć należy, że jakkolwiek obwiązujący system prawny przewiduje szeroki katalog ochrony dóbr osobistych przed ich naruszeniem, to niewątpliwie dążenie do jego doskonalenia jest ideą słuszną. Dlatego też Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego działająca przy ministrze sprawiedliwości przygotowała wstępny projekt części ogólnej przyszłego Kodeksu cywilnego, w którym zaproponowano regulację dotyczącą ochrony dóbr osobistych. Przewiduje ona silniejszą ochronę interesów majątkowych poszkodowanego, a to poprzez przyznanie mu nie tylko prawa do zadośćuczynienia i odszkodowania, ale także uprawnienia do żądania wydania korzyści uzyskanych przez osobę, która dopuściła się naruszenia dobra osobistego.
Odnosząc się do instytucji publicity of rights, o której wspomina pan poseł w swej interpelacji, należy wskazać, że instytucja ta jest znana systemowi prawa amerykańskiego. Została wypracowana w oparciu o orzecznictwo sądów amerykańskich i przewiduje ochronę wizerunku osoby publicznej także po jej śmierci. Wskazana instytucja nie została skodyfikowana na poziomie prawa federalnego, jednakże funkcjonuje w ustawodawstwach poszczególnych stanów.
Z wyrazami szacunku
Podsekretarz stanu
Zbigniew Wrona
Warszawa, dnia 14 listopada 2008 r. "
Interpelacja nr 5906 do ministra sprawiedliwości w sprawie ochrony dóbr osobistych osób publicznych - ponowna:
" Szanowny Panie Ministrze! W dniu 23 października 2008 r. wystąpiłem do Ministerstwa Sprawiedliwości z dwiema interpelacjami o znakach SPS-023-5906/08 oraz SPS-023-5905/08. W obu tych interpelacjach skupiałem się przede wszystkim na istotnej kwestii jaką w mojej ocenie jest brak adekwatności ustawowych regulacji prawnych do stanu faktycznego, zjawisk, które mają miejsce obecnie każdego dnia i których bezpośrednimi obserwatorami jesteśmy. Uważać można, że problem nienależytej ochrony dóbr osobistych osób powszechnie rozpoznawalnych jest dość odległy. Patrząc jednak na to, kiedy kreowane były przepisy prawne normatywizujące przedstawione przeze mnie w interpelacjach problemy, można stwierdzić, że regulacje prawne dotyczące tych kwestii powstawały bardzo dawno, w czasie kiedy otaczała nas zupełnie inna rzeczywistość, w tym szczególnie w obszarze szeroko pojętych mediów. Rozwój mediów elektronicznych - Internetu spowodował, że należy ponownie dokonać oceny przepisów prawnych i dostosować je do zachodzących zmian.
W odpowiedziach, jakie uzyskałem od ministerstwa, zaobserwowałem, że w gruncie rzeczy na zbliżone do siebie zagadnienia, poruszone przeze mnie w dwojaki sposób - od strony potencjalnych niepożądanych zjawisk w świecie Internetu oraz od strony tego, czy przysługujące uprawnionemu środki prawne w ww. przypadku są wystarczające - otrzymałem odpowiedzi, które bezsprzecznie różnią się od siebie. Nie wspominam tu o prawie materialnym, zwłaszcza na gruncie prawa cywilnego - wszak trudno tu stwierdzić rozbieżności. Problem ten jednak pojawia się w ocenach opisanych w interpelacjach zjawisk, które formułuje Ministerstwo Sprawiedliwości. Ocena oraz prognoza co do ewentualnych dalszych działań legislacyjnych w zakresie wzbogacenia ochrony dóbr osobistych jest wręcz rozbieżna względem siebie, jeśli porównać odpowiedź na interpelację SPS-023-5906/08 (mówi o potrzebie dalszych zmian) z odpowiedzią na interpelację SPS-023-5905/08 (mówi o utrzymaniu status quo dotychczasowych rozwiązań). Odnosząc się zwłaszcza do tej ostatniej odpowiedzi, w mojej ocenie utrzymanie dotychczasowych rozwiązań nie jest wystarczająco dobre, co stwierdzam, patrząc choćby na prawo niemieckie, gdzie zdecydowano się na wzmocnienie karnej ochrony prywatności, tzn. przed podglądaniem, utrwalaniem wizerunków uchwyconych w sposób niedozwolony, tj. poza wiedzą fotografowanego, z użyciem teleobiektywów itp. Nie wolno również gromadzić tego typu zdjęć, przekazywać innym osobom, a przede wszystkim ujawniać publiczności i rozpowszechniać (§ 201 i § 201a kodeksu karnego w wersji z 3 listopada 1998 r., BGBl. I S. 3322, zm. ustawą z 13 kwietnia 2007, BGBl. I S. 513). Natomiast we Francji art. 44 ustawy z 5 marca 2007 włączył do francuskiego kodeksu karnego art. 222-33-3, który penalizuje happyslapping, tj. rejestrowanie i rozpowszechnianie obrazów ilustrujących przemoc, tj. naruszenia integralności cielesnej człowieka.
Równocześnie odnosząc się do prawa procesowego, wydaje się, że nie można obojętnie przejść m.in. nad kwestią opłat od dochodzenia swoich praw z tytułu naruszenia dóbr osobistych. Posłużę się tu przykładem. Jeśli klient zamierza wystąpić o np. 200 000 zadośćuczynienia, żeby podjąć jakieś działania, musi wydać z góry ok. 15 000 zł, na co składa się m.in. opłata stała, opłata stosunkowa, które łącznie zajmują ok. 85% tej kwoty, oraz koszty zastępstwa procesowego. Częstokroć są to koszty skutecznie zniechęcające pokrzywdzonego do korzystania ze swoich uprawnień. Nawiasem mówiąc, kwoty zasądzane przez sądy w ramach zadośćuczynienia są wyjątkowo niskie w stosunku do przychodów wydawców, np. jak podają źródła za 2006 r., wpływy z reklam wyniosły 189,9 mln zł dla jednego z nich. Wobec tego wydaje się, że jeśli doszło do rażącego naruszenia prywatności i czci w związku z ingerencją w sprawy intymne, podana wyżej kwota nie jest wygórowana. Proszę zwrócić jednocześnie uwagę, że dziś komercjalizacja wizerunku jest niesłychanie galopująca, a twarz czy właśnie szeroko rozumiany wizerunek, to narzędzie pracy wielu aktorów, artystów, modelek itd.
Kolejnym dowodem mojego stanowiska o konieczności zmian jest wyrok Sądu Najwyższego w sprawie opłaty w sprawie o ochronę dóbr osobistych W tym miejscu należy wskazać na rozbieżności z powszechną praktyką sądów, które wzywają do opłacenia 5% wpisu stosunkowego. SN stanął natomiast na stanowisku, że obowiązuje opłata stała, nawet jeśli roszczenie obejmuje jakąś kwotę zadośćuczynienia. W jednym z komentarzy natomiast przedstawiono stanowisko, że ta opłata stała dotyczy jedynie roszczeń niemajątkowych, zaś roszczenia majątkowe objęte są zasadami ogólnymi (5% wartości przedmiotu sporu). I taką linię wykładni przyjmują sądy, co często kwestionują liczni przedstawiciele doktryny, wskazując na poprawne ich zdaniem stanowisko SN. Wyrok SN przynosi zatem bezsporną konkluzję: interpretacje są rozbieżne i ustawa wymaga takiego doprecyzowania, by nie było wątpliwości. Przyjęcie wykładni SN wzmocniłoby z pewnością ochronę osób, których prawa naruszono. Z praktyki procesowej bowiem wynika jednoznacznie, że opłata 5% od wartości roszczenia w tego typu sprawach jest zaporowa i w rezultacie prowadzi do redukowania roszczeń z obawy przed przegraną lub w ogóle rezygnacją z występowania na drogę sądową.
Panie Ministrze, w tym miejscu wydaje się koniecznością, aby jeszcze raz podkreślić, że zarówno jedna, jak i druga interpelacja dotyczą w gruncie rzeczy tego samego tematu - problematyki obecnej regulacji prawnej dóbr osobistych oraz ich oceny pod kątem utylitarnym dla uprawnionych podmiotów, tyle że zostały one ujęte na dwa sposoby, o czym wspomniałem wyżej.
Niezwykle ciekawa jest również skierowana do mnie opinia generalnego inspektora ochrony danych osobowych, który oceniając poruszone przeze mnie problemy, również podnosi, że obecne regulacje normatywne, w tym w zakresie bezpieczeństwa danych osobowych w Internecie, nie są uregulowane w sposób przejrzysty.
Pytanie. Mając powyższe na uwadze oraz w związku z zaistniałymi rozbieżnościami w odpowiedziach ministerstwa, uprzejmie pytam Pana Ministra o to, czy mógłby Pan ustosunkować się do poruszonych przeze mnie w tej interpelacji, jak również wyżej wskazanych interpelacjach problemów.
Z wyrazami szacunku
Poseł Tadeusz Arkit
Warszawa, dnia 28 listopada 2008 r. "
Odpowiedź podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości - z upoważnienia ministra - na ponowną interpelację posła Tadeusza Arkita na interpelację nr 5906 w sprawie ochrony dóbr osobistych osób publicznych:
"Szanowny Panie Marszałku! W odpowiedzi na interpelację pana posła Tadeusza Arkita, przekazaną przy piśmie Pana Marszałka z dnia 19 grudnia 2008 r. nr SPS-023-5906p/08, w sprawie ujednolicenia interpretacji przepisów dotyczących ochrony dóbr osobistych uprzejmie przedstawiam, co następuje.
Odnosząc się do poruszonej w interpelacji kwestii rzekomej rozbieżności ocen co do ewentualnych dalszych działań legislacyjnych mających na celu doskonalenie systemu ochrony dóbr osobistych, przedstawionych w piśmie ministra sprawiedliwości z dnia 14 listopada 2008 r. nr DL-P-II-0700-61/08 oraz w piśmie zastępcy prokuratora generalnego z dnia 14 listopada 2008 r. nr PR-V-070-25/08, należy podnieść, że sugerowana rozbieżność nie zachodzi.
W treści odpowiedzi ministra sprawiedliwości na interpelację w sprawie ochrony dóbr osobistych osób publicznych, przekazaną przy piśmie Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 23 października 2008 r. nr SPS-023-5906/08, wskazano, że obowiązujące przepisy przewidują wszechstronną ochronę dóbr osobistych człowieka, która może być realizowana w różny sposób i za pomocą różnych środków ochrony prawnej, a pełny katalog obowiązujących środków ochrony prawnej przysługuje w jednakowym zakresie każdej osobie bez względu na to, czy jest, czy też nie, osobą publiczną.
Wskazano jednocześnie, że mimo iż obwiązujący system prawny przewiduje szeroki katalog ochrony dóbr osobistych przed ich naruszeniem, to w ramach dążenia do jego doskonalenia Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego działająca przy Ministrze Sprawiedliwości przygotowała projekt zmian części ogólnej przyszłego Kodeksu cywilnego, który przewiduje silniejszą ochronę interesów majątkowych poszkodowanego - wskutek przyznania mu nie tylko prawa do zadośćuczynienia i odszkodowania, ale także uprawnienia do żądania wydania korzyści uzyskanych przez osobę, która dopuściła się naruszenia dobra osobistego.
Proponowane zmiany mają charakter ogólny w tym znaczeniu, że zmierzają do poszerzenia katalogu środków ochrony prawnej przysługujących każdemu człowiekowi bez względu na to, czy można mu przypisać status osoby publicznej, jak również bez względu na to, czy jego dobra osobiste zostały naruszone przez twórców ˝plotkarskich˝ portali internetowych na stronach internetowych. Podkreślić należy, że w zakresie ochrony dóbr osobistych nie ma potrzeby wprowadzania kazuistycznych regulacji wyodrębniających osoby publiczne jako podmioty, którym przysługiwałby odmienny katalog środków ochrony prawnej, ani też uzależniać tej ochrony od sposobu naruszenia dobra (na stronach internetowych) bądź osoby naruszyciela (twórcy portalu internetowego).
W treści odpowiedzi zastępcy prokuratora generalnego na interpelację w sprawie problemów prawnych związanych z funkcjonowaniem ˝plotkarskich˝ portali internetowych, przekazaną przy piśmie Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 23 października 2008 r. nr SPS-023-5905/08, wskazano, że takie kazuistyczne zamierzenia legislacyjne naruszałyby spójność systemu prawa, zmniejszając jego transparentność.
Odnosząc się do kwestii opłat od pozwów w sprawach o ochronę dóbr osobistych, należy zgodzić się z twierdzeniem, że obowiązujący stan prawny regulujący kwestię tychże opłat jest niezadowalający. Zarówno bowiem w doktrynie, orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak i praktyce sądowej istnieją rozbieżności w zakresie wykładni art. 26 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 167, poz. 1398, z późn. zm.).
Z faktu naruszenia dóbr osobistych mogą wynikać zarówno roszczenia niemajątkowe, jak i majątkowe. Większość przedstawicieli doktryny stoi na stanowisku, że jeżeli pozew zawiera połączenie tych dwóch rodzajów żądań, opłata sądowa powinna być wyznaczona zarówno na podstawie art. 26 ust. 1 pkt 3 (od roszczeń niemajątkowych), jak i na podstawie art. 13 (od roszczeń majątkowych). Stanowisko takie zajmuje Katarzyna Gonera w ˝Komentarzu do ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych˝ (Warszawa 2007 r., s. 164), podkreślając przy tym, że wprawdzie, zgodnie z art. 26 ust. 1 pkt 3, w sprawach o ochronę dóbr osobistych pobiera się od pozwu opłatę stałą wynoszącą 600 zł, lecz nie ulega jej zdaniem wątpliwości - zwłaszcza w zestawieniu z treścią art. 26 ust. 1 pkt 6 - że opłata ta dotyczy jedynie roszczenia o ochronę praw niemajątkowych. Koncepcję tę popierają autorzy innych komentarzy do ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych - Antoni Górski i Lech Walentynowicz (Warszawa 2008 r., s. 46), Jacek Ignaczewski (Warszawa 2008 r., s. 46), jak również Andrzej Oklejak i Mariusz Sorysz (Warszawa 2007 r., s. 146).
Natomiast odmienne stanowisko prezentuje Andrzej Zieliński w ˝Komentarzu do ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych˝ (Warszawa 2007 r., s. 163-164). W jego ocenie, opłata stała pobierana być winna od każdego pozwu o ochronę dóbr osobistych niezależnie od tego, czy polega na zgłoszeniu roszczeń niemajątkowych czy też majątkowych. Gdyby bowiem ustawodawca uznał za właściwe pobieranie opłaty stosunkowej od roszczeń majątkowych wynikających z naruszenia dóbr osobistych, wyraźnie wskazałby (analogicznie do treści pkt 4 i 5 w ust. 1 w art. 26 omawianej ustawy), że opłata stała dotyczy tylko pozwów o roszczenia niemajątkowe. Skoro tego nie uczynił, należy uznać, że dotyczy ona wszelkich roszczeń wynikających z naruszenia tego dobra. Podobny pogląd i argumentację przedstawił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 10 listopada 2006 r. (I CZ 62/06, LEX 368451).
Z powyższego wynika, że istnieją zasadnicze rozbieżności w interpretacji wskazanych przepisów, które przekładają się na praktykę sądową. Zatem w celu ich uniknięcia za trafny uznać należy postulat doprecyzowania przepisów ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
Z wyrazami szacunku
Podsekretarz stanu
Zbigniew Wrona
Warszawa, dnia 13 stycznia 2009 r. "
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination