"Celem terroryzmu jest szerzenie terroryzmu"

"Celem terroryzmu jest szerzenie terroryzmu"

Znów cytat z klasyka - tytułową sentencję miał wypowiedzieć Lenin. Jeśli celem terroryzmu jest szerzenie czegokolwiek, to media znacznie to ułatwiają. Właściwie, to nie ma terroryzmu bez mediów.

Ale i same media mogą stać się celem ataku terrorystycznego. Jeśli medium tym jest internet, jego fragment (np. wydzielona sieć odpowiedzialna za jakieś kluczowe elementy działania cywilizacji: elektrownia atomowa, sygnalizacja świetlna miasta, system zarządzania szpitalem), albo kluczowa część (np. system zarządzania nazwami domenowymi, albo kabel na dnie morza łączący Australię z innymi kontynentami), to - przy skutecznym tego typu ataku - skutki mogą być nieprzewidywalne (kilka razy próbowano, ale - tak naprawdę - nie wiadomo czy skutecznie), ale z pewnością koszty takich ataków są olbrzymie. A wystarczy wysłać do sieci 165 sms-ów na sekundę, by zablokować łączność komórkową na obszarze wielkości Manhattanu, wystarczy źle zrzucić kotwicę, by odciąć całą Turcję i pół Indii od Sieci, wystarczy wpuścić robaka komputerowego do systemu informatycznego elektrowni. Są też tacy, którzy walczą z terroryzmem, uchwalają ustawy, które mają w tym ułatwiać. Czasem ciężko wyznaczyć granice swobód obywatelskich tak, aby z jednej strony zapewnić bezpieczeństwo, a z drugiej zagwarantować wszystkie swobody obywatelskie (również np. prawo do prywatności). Wielu się boi, że walka z terroryzmem jest wygodnym narzędziem do uzasadniania zmniejszania społecznej kontroli nad wszelkimi służbami specjalnymi walczącymi z terroryzmem, a terrorystą może być przecież każdy, więc - być może - walczącymi z każdym...

Odwiedź dział "terroryzm" niniejszego serwisu.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Walka z tzw. terroryzmem

Walka z tzw. terroryzmem doskonale uzasadnia każdą formę zwiększenia władzy nad wolnym społeczeństwem i jego jednostkami. Takim samym wytrychem słownym jest walka z hazardem, piractwem komputerowym czy pedofilią.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>