Izba Reprezentantów walczy z internetowym hazardem

Według majowego raportu branżowej organizacji American Gaming Association (AGA) obroty internetowych kasyn i bukmacherów na świecie wyniosły w 2004 r. 15 mld dol. (pięciokrotnie więcej niż w roku 2001), z czego 4 mld dol. przypadło na e-hazard amerykański. Amerykanie po raz kolejny "wzięli się" za hazard, w Polsce ponoć urzędnicy odwracają się od problemu i bilbordów...

Gazeta.pl: "W tej sytuacji władze postanowiły wytoczyć cięższe armaty. W ubiegłym tygodniu Izba Reprezentantów przyjęła dużą większością głosów (317-93) ustawę wymierzoną w internetowy hazard. Nowe prawo, które musi jeszcze przejść dalszą drogę legislacyjną przez Senat i Biały Dom, zakazuje bankom wykonywania przelewów oraz transferowania pieniędzy z kart kredytowych na konta elektronicznych kasyn. Za złamanie zakazu grozi nawet pięć lat więzienia."

Chodzi o amerykański projekt ustawy H.R. 4411: The Goodlatte-Leach Internet Gambling Prohibition Act (przywoływany również w mediach jako Anti-Online Gambling Act), który wspiera kongresman Bob Goodlatte. W Izbie Reprezentantów są cztery wersje tego projektu:

  1. Unlawful Internet Gambling Enforcement Act of 2005 (Introduced in House)[H.R.4411.IH]
  2. Unlawful Internet Gambling Enforcement Act of 2006 (Reported in House)[H.R.4411.RH]
  3. Internet Gambling Prohibition and Enforcement Act (Engrossed as Agreed to or Passed by House)[H.R.4411.EH]
  4. Internet Gambling Prohibition and Enforcement Act (Placed on Calendar in Senate)[H.R.4411.PCS]

Jest też inny projekt: H.R. 4777: The Internet Gambling Prohibition Act.

Wracając do przywołanego wyżej artykułu Gazety Wyborczej - podsumowuje ona inicjatywy amerykańskie odesłaniem do naszego rodzimego podwórka:

Debata za oceanem powinna zainteresować polskie władze, które również usilnie odmawiają zalegalizowania internetowego hazardu i bukmacherski. Z podobnym skutkiem jak w USA - choć nie wiadomo dokładnie, ile osób obstawia u nas zakłady sportowe online, to rynek najwyraźniej jest wystarczająco duży, by kolejnym firmom z Wielkiej Brytanii, Austrii czy Malty opłacało się otwierać polskojęzyczne serwisy bukmacherskie i reklamować je na setkach ogromnych ulicznych billboardów. Różnica jest jedynie taka, że polscy urzędnicy ani nie liberalizują prawa, ani go nie zaostrzają, tylko po prostu odwracają od problemu (i billboardów) głowę.

Na temat amerykańskiej inicjatywy ustawodawczej i niedawnego głosowania czytaj również:

Doniesienia na podobne tematy gromadzę w dziale hazard niniejszego serwisu. Przeczytaj również felieton: Czerwone wygrywa czarne przegrywa.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>