Łatwość obiegu informacji a sprzedaż egzemplarzowa - DRM jako próba utrzymania status quo; Granice stosowania zabezpieczeń na przykładzie głośnej sprawy "Sony rootkit". Kompatybilność zabezpieczeń i prawa konsumentów.
Dyrektywa w preambule (pkt 47) stwierdza: „ewolucja techniczna pozwoli właścicielom praw autorskich wykorzystywać środki techniczne mające na celu uniemożliwienie lub ograniczenie działań, na które nie zezwolili właściciele praw autorskich, praw pokrewnych lub praw sui generis w odniesieniu do bazy danych; istnieje jednak ryzyko rozwoju nielegalnych form działalności zmierzających do umożliwienia lub ułatwienia obchodzenia zabezpieczenia technicznego zapewnianego przez te środki; aby uniknąć fragmentarycznych podejść prawnych mogących ograniczać funkcjonowanie rynku wewnętrznego, konieczne jest zapewnienie zharmonizowanej ochrony prawnej przed obchodzeniem skutecznych zabezpieczeń technicznych oraz przed korzystaniem ze służących temu celowi urządzeń i produktów lub usług”.
Tymczasem – jak chcą niektórzy – informacja chce być wolna. Coraz częściej mamy do czynienia z „Syndromem sprytnej krowy”, co polega na tym, że jeśli ktoś wymyśli jak obejść wymyślone przez kogoś innego "zabezpieczenie", to inni podążają za nim, a zabezpieczenie przestaje "przeszkadzać" w czymkolwiek (siłą rzeczy przestaje być „skuteczne”). Przykładowo: dwudziestodwulatek z Norwegii (mieszkający obecnie w San Francisco) znalazł sposób na to, by użytkownicy iPodów mogli na tych urządzeniach odsłuchiwać muzykę pobraną z innych źródeł niż sklep iTunes prowadzony przez Apple. Jon Lech Johansen złamał technologię FairPlay, służącą do ochrony przed kopiowaniem.
Jednocześnie należy zapytać o to, jak daleko może sięgać „ochrona przed kopiowaniem”? Sony postanowiła zastosować oprogramowanie XCP jak i Media Max DRM, co stało się przyczyną głośnego skandalu. Oprogramowanie działało jak klasyczny rootkit (narzędzie stosowane we włamaniach do systemów informatycznych. Ukrywa ono niebezpieczne pliki i procesy, które umożliwiają następnie utrzymanie kontroli nad systemem informatycznym).
W związku z narażeniem konsumentów na szkody spółka zobowiązała się do zapłaty odszkodowania, ale to nie wszystko. Na podstawie warunków ugody z EFF z początku 2006 roku spółka Sony zobligowała się do ograniczenia stosowania technologii DRM w przyszłości. W szczególności zobowiązała się do:
1. Niewykorzystywania w przyszłości technologii XCP oraz Media Max
2. Sony upewni się, że ewentualne oprogramowanie DRM, z którego będzie korzystać w przyszłości nie zostanie zainstalowane w komputerze konsumenta bez zaakceptowania przez konsumetna umowy licencyjnej (trzeba przypomnieć, że narzędzia będące przedmiotem sporu instalowały się na komputerach niezależnie od tego czy użytkownik zgodził się czy też nie zgodził się z warunkami licencji, która pojawiała się na ekranie komputera).
3. Sony ma zagwarantować, że dostępne dla konsumentów są narzędzia do deinstalacji oprogramowania chroniącego przed kopiowaniem (w spornej sprawie deaktywacja zainstalowanych narzędzi wiązała się nawet z zagrożeniem dla systemu operacyjnego)
4. Sony ma ujawniać konsumentom informacje na temat aktualizacji oprogramowania chroniącego przed kopiowaniem
5. Ma zagwarantować, że w warunkach umowy licencyjnej EULA znajdą się zapisy ujawniające naturę i pełnione przez oprogramowanie funkcje (w cytowanych w tym serwisie warunkach umowy strasznie enigmatycznie zawarto informacje o jakimś oprogramowaniu, które coś tam robi; chodzi o to, by warunki licencji jasko określały jakie to oprogramowanie jest i co dokładnie ono robi).
6. Uzyska niezależną opinię dotyczącą postanowień EULA (jak rozumiem - chodzi o opinię dotyczącą tego, czy propozycja postanowień umownych spełnia wcześniejsze warunki)
7. Uzyska opinię ekspertów od bezpieczeństwa systemów IT, z której ma wynikać, że oprogramowanie do ochrony przed kopiowaniem nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa systemu, na którym będzie zainstalowane.
8. Będzie zbierać jedynie minimalną ilość informacji na temat użytkowników płyt, ilość wystarczającą do uruchomienia płyty CD.
9. Umieści informacji na temat ochrony przed kopiowaniem na obwolucie CD.
10. Zobliguje się do naprawienia wszelkich szkód, które mogą powstać w wyniku działania oprogramowania chroniącego przed kopiowaniem.
Pod koniec 2006 roku Sony zawarło kolejne ugody: Najpierw doszło do zawarcia ugody z władzami stanów California oraz Texas oraz z obywatelami tych stanów, a następnie z 39 innymi stanami USA. Z pierwszych ugód z Texasem i stanem California wynika, że Sony BMG ma zapłacić 1.5 miliona dolarów; z ostatnich ugód wynika, że Sony BMG ma zapłacić ponad 4 miliony dolarów (4,25) na rzecz 39 stanów.
Stosowanie „technik” ochrony przed kopiowaniem (podobnie jak samo prawo autorskie, albo szerzej: prawo własności intelektualnej) ma pewne granice. Tymi granicami są prawa innych osób, takie jak bezpieczeństwo systemów komputerowych, z których korzystają ich użytkownicy. Coraz głośniej słychać też o relacjach między prawami autorskimi a prawami uczciwej konkurencji i prawem konsumentów.
Przykładowo – niedawno Francuski sąd uznał, że koncern Sony jest winny stosowania nieuczciwych praktyk rynkowych i ukarał firmę grzywną w wysokości 10 tys. euro. Kara wymierzona została za sprzedawanie w należącym do japońskiej firmy internetowym sklepie muzycznym plików audio, które można było odtwarzać jedynie w urządzeniach wyprodukowanych przez Sony. Sprawa rozpoczęła się z inicjatywy Union Fédérale des Consommateurs, a chodziło o stosowanie na stronach internetowego sklepu Sony Connect takiego "mechanizmu" zabezpieczającego, który pozwalał odtwarzać muzykę jedynie użytkownikom odtwarzaczy Walkman, produkcji Sony. Pozew UFC dotyczył również Apple i wyrok w sprawie drugiego koncernu ma zapaść niebawem.
Steve Jobs wychodzi od zarzutów kierowanych pod adresem Apple ze strony krytyków niekompatybilności urządzeń służących do odtwarzania muzyki oraz stosowanych mechanizmów jej ochrony (co w efekcie powoduje, że zakupionej w internetowym sklepie jednego z dystrybutorów muzyki nie można odtwarzać w urządzeniach producentów z innego "układu biznesowego" - nie jest tajemnicą, że przedsiębiorcy wydłużają sieci zależności klientów: wydawnictwo zajmujące się wyszukiwaniem i promocją twórców, produkujące nagrania a następnie dystrybuujące je w Sieci, produkuje również urządzenia przeznaczone do odsłuchiwania tych, a nie innych utworów; niekompatybilność rozwiązań jest narzędziem w walce marketingowej.
Od pewnego czasu organizacje z różnych krajów, działające w imieniu konsumentów, postanowiły połączyć siły w walce z praktykami dystrybutorów: Consumentenbond z Holandii wniosło skargę do tamtejszego urzędu antymonopolowego (NMa), by sprawdził czy działania Apple związane z funkcjonowaniem sklepu iTunes są zgodne z prawem. Norweski ombudsman (rzecznik praw konsumentów) dał Apple czas do 30 września, by spółka zmieniła dotychczasową praktykę rynkową, w przeciwnym razie może spodziewać się kolejnych działań prawnych ze jego strony. Z rzecznikiem ściśle współpracuje tamtejszy sąd ds. konkurencji. Szwedzi, Finowie i Duńczycy występują do swoich rzeczników praw konsumentów, by ci podjęli podobne do tych w Norwegii kroki. Kolejne organizacje to wspomniana francuska federacja konsumentów - UFC-Que Choisir, niemiecka Ferbraucherzentralen.
Skoro ustawodawca polski przewidział w ustawie przepisy o dozwolonym użytku – nie można wprowadzać konsumentów w błąd np. na okładkach płyt. UOKiK wszczął postępowanie przeciwko Warner Bros. Poland w związku z podejrzeniem dopuszczenia się przez spółkę praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów polegającej na:
• rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji na temat zakresu prawnoautorskiej ochrony egzemplarzy wprowadzanych przez Spółkę do obrotu utworów w postaci płyt DVD oraz zakresu przysługujących konsumentom uprawnień wynikających z dozwolonego osobistego użytku utworów, co może stanowić działanie bezprawne w świetle przepisu artykułu 23 ust. 1 zd. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. (tekst jednolity Dz.U. z 2006 r. Nr 90 poz. 631) o prawie autorskim i prawach pokrewnych, które jako godzące w zbiorowe interesy konsumentów może wypełniać przesłanki praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów w rozumieniu art. 23a ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów
• oznaczaniu wprowadzanych przez Spółkę do obrotu utworów w postaci płyt DVD poprzez zamieszczanie na nich nieprawdziwych i mogących wprowadzać konsumentów w błąd informacji na temat zakresu prawnoautorskiej ochrony egzemplarzy tych utworów oraz zakresu dozwolonego korzystania z nich przez konsumentów, co może stanowić delikt nieuczciwej konkurencji zdefiniowany w art. 10 ust. 1 o ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. (tekst jednolity Dz.U. z 2003 r., Nr. 153 poz. 1503 z późn zm.) o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, który jako godzący w zbiorowe interesy konsumentów może wypełniać przesłanki praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów w rozumieniu art. 23a ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.
Pod wpływem tego postępowania spółka postanowiła zmienić tekstu ostrzeżenia na płytach DVD. Nowy tekst brzmieć będzie w sposób następujący:
„Ostrzeżenie: Niniejsza płyta DVD obejmująca również ścieżkę dźwiękową przeznaczona jest wyłącznie do własnego użytku osobistego. Wszelkie prawa są zastrzeżone chyba, że właściciel praw autorskich udzieli wyraźnej licencji. Z wyjątkiem sytuacji dopuszczalnych przez prawo lub uzyskania zgody uprawnionego z tytułu praw autorskich, jakiekolwiek powielanie, montaż, wyświetlanie, wypożyczanie, publiczne pokazy czy inne rozpowszechnianie zawartości tej płyty DVD lub jej fragmentów czy części jest bezwzględnie zabronione. Niniejsza płyta DVD nie może być przedmiotem eksportu, odsprzedaży czy dystrybucji i sprzedaży handlowej poza terytorium Unii Europejskiej bez uzyskania odpowiedniej licencji udzielonej przez Warner Home Video. Dystrybucja w Polsce: Warner Bros. Poland sp. z o.o,. ul. Sokratesa 15, 01-909 Warszawa tel. (0-22) 864 4760 , fax.(0-22) 864 4761”.