bazy danych

Baza domeny publicznej

Jakiś czas temu rozważaliśmy sobie z Jarkiem Lipszycem możliwość uruchomienia pewnego projektu - by stworzyć system, który pozwalałby przypominać społeczeństwu o pewnych rocznicach. Chodziło konkretnie o rocznice śmierci autorów. Po pewnym czasie (wciąż wydłużanym przez prawodawcę pod wpływem broniących swojej pozycji przedsiębiorców żyjących z tzw. "własności intelektualnej") utwory stworzone przez autorów przechodzą do domeny publicznej. Przynajmniej teoretycznie. Okazuje się, że powstaje właśnie serwis, który będzie gromadził takie dzieła, które do domeny publicznej już weszły.

MEN chce znowelizować ustawę o systemie informacji oświatowej

W BIP Ministerstwa Edukacji Narodowej spoczywa sobie cichutko datowany na 9 marca projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie informacji oświatowej. Z lektury projektu wynika, że zapowiada się mała rewolucja i ministerstwo przeistoczy się może w instytucję produkującą oprogramowanie (?). Projektowane poprawki mają za zadanie zmienić dokładnie te przepisy, które dwa lata temu zostały wprowadzone na fali tworzenia podstawy dla neutralności technologicznej państwa. System informacji oświatowej nie powinien być oderwany od całego, złożonego wszak, systemu informatyzacji państwa. Oddzielne regulowanie tej sfery utwierdza resortowość administracji publicznej.

Informacyjny matrix z przebiciami

Państwo i biznes zbiera o obywatelach coraz większą ilość danych, agregacja taka jednak pozwala innym na wykorzystanie danych niezgodnie z ich pierwotnym przeznaczeniem. Generalną zasadą demokratycznego państwa prawa jest to, że państwo nie zbiera o obywatelach więcej danych niż musi (niż to jest niezbędne, uzasadnione konkretnym, nie zaś abstrakcyjnym celem). Obywatel musi mieć też możliwość sprawdzenia, jakie informacje na jego temat znajdują się w bazach danych. W społeczeństwie informacyjnym prywatność może stać się dobrem rzadkim.

DRM'owe notatki

Dyskusja na temat własności intelektualnej odbywa się na całym świecie. W krajach Unii Europejskiej trwa proces implementacji stosownych dyrektyw. Ten proces jest dość burzliwy, gdyż temat blokowania możliwości kopiowania wzbudza spore kontrowersje (między innymi ze względu na dostęp do dóbr kultury). A, że dużo się dzieje na świecie, to nie nadążam odnotowywać. Więc poniżej garść notatek.

Skuteczne techniczne zabezpieczenia i nowelizacja prawa autorskiego

Trzy małpki ze świątyni ToshoguKolejna odsłona grodzenia kultury. Wygrywają wydawcy. Chciałoby się zacytować słowa piosenki "żegnajcie nam dziś hiszpańskie dziewczyny, żegnajcie nam dziś marzenia ze snów", ale to utwór i jak będzie zabezpieczony za pomocą "skutecznych technicznych zabezpieczeń", to nawet nie będę go mógł zacytować, bo ktoś mnie zapyta o "zgodny z prawem dostęp" do niego. W dotychczasowych przepisach dozwolony użytek nie był uzależniony od "zgodnego z prawem dostępu". Gdy właśnie udostępniony projekt nowelizacji prawa autorskiego i niektórych ustaw stanie się ustawą okaże się, że dostęp do utworu może być niezgodny z prawem. Super.

Ograniczanie i kontrola dostępu oraz kanałów dystrybucji

Wyznacznikiem uprawnień jednostek jest obowiązujące w danym czasie i miejscu prawo. Oczywiście w tym kontekście trzeba zwrócić uwagę na różne nurty doktryny, na fakt, iż dane trendy mogą wynikać z przyjęcia przez komentatorów którejś koncepcji: prawa natury czy prawa pozytywnego (czy innych możliwości). Skoro dyskusja o prawach tzw. „własności intelektualnej” trwa, to nie zapominajmy o infrastrukturze i obserwowanych działaniach zmierzających do kontroli kanałów dystrybucji informacji.

Ty będziesz mówił do niego i przekażesz te słowa w jego usta*...

Sala Plenarna Sejmu z tamtych latJak zapewne część z Państwa wie - na stronie Sejmu dostępne są stenogramy z posiedzeń. Jak czytam na stronie: "Elektroniczna postać Sprawozdania Stenograficznego jest wiernym zapisem przebiegu posiedzenia. Tekst Sprawozdania jest dostępny nie później niż następnego dnia roboczego po posiedzeniu". Postanowiłem sprawdzić jak często na sali sejmowej padają różne słowa, niektóre zaś ze stenogramów znikają, chociaż jednocześnie ktoś odnotowuje okrzyki z sali i oklaski...

No i umorzyli śledztwo w sprawie listy z IPN...

No cóż. Ustawa o ochronie danych osobowych, ustawa o ochronie baz danych, ochrona dóbr osobistych, można by wymieniać długo... Umorzono śledztwo w sprawie tzw. "listy Wildsteina". Prokuratura nie wykryła, kto z Instytutu Pamięci Narodowej udostępnił listę katalogową ponad 160 tys. nazwisk funkcjonariuszy i agentów służb specjalnych PRL i osób wytypowanych do współpracy...

Co wyłączyć z IPRED2 - mało czasu na odpowiedź

kratyPrezydencja austriacka poprosiła rządy by w terminie do 20 lutego wnioskowały, jakie prawa wyłączne wykluczyć spod działania projektowanej dyrektywy IPRED2 (dyrektywy "w sprawie środków prawa karnego mających na celu zapewnienie egzekwowania praw własności intelektualnej"). Atmosfera się zagęszcza, gdyż w Unii pichcą nam regulacje penalizującą naruszenia "własności intelektualnej", a to co tą intelektualną własnością ma być - nadal wzbudza wiele kontrowersji...

Do kogo należy historia?

Jakiś czas temu informowałem o wyrokach ETS w sprawie ochrony baz danych. Przedmiotem sporu były m.in. dane gromadzone w bazach, a dotyczące rozgrywek sportowych. Temat ochrony tego typu danych jest nadal aktualny. Czy można objąć swoistym monopolem historyczne, statystyczne dane dotyczące rozgrywek ligi baseballowej?